środa, 12 września 2012

Projekt denko po raz pierwszy

Witajcie kochani!

Już od jakiegoś czasu zabieram się do tego projektu i postanowiłam sobie że nie kupię niczego co już mam, dopóki tego nie zużyję. Jako, że dzisiaj sprzątałam łazienkę, postanowiłam, że pokażę wam kilka produktów, które zużyłam w ostatnim czasie.

Oto one:

1. Eveline Slim Extreme 3D Spa, Serum intensywnie wyszczuplające + ujedrniające antycellulit

Zapewnienia producenta:

  • redukuje tkankę tłuszczową
  • wysmukla sylwetkę, modeluje ramiona, uda, brzuch i pośladki
  • skutecznie walczy z "upartym" cellulitem, wygładza rozstępy i przeciwdziała ich powstawaniu
Moja opinia:

Za to serum zapłaciłam około 11 złotych na promocji w Super Pharm, czyli nie jest to produkt drogi. Jeśli chodzi o efekt wyszczuplenia i działanie antycellulitowe, to tego nie zauważyłam. To, co lubię w tym produkcie, to niesamowity efekt chłodzenia, dlatego też uwielbiałam stosować go latem, w upalne dni. Ogólnie produkt jest godny polecenia, większe efekty widoczne byłyby być może przy regularnym stosowaniu. Z pewnością kupię go za rok.


2. Rossmann - Isana Hair, odżywka wygładzająca z olejkiem Babassu

Zachęcona opiniami wizażanek, jak i włosomaniaczek zakupiłam tą odżywkę i się nie zawiodłam. Odżywka spełnia swoje zadanie, włosy są miękkie, wygładzone, błyszczące, łatwo się rozczesują. Stosowałam ją również przy laminowaniu włosów i w tej roli sprawdziła się również świetnie. Zakupiłam już kolejne opakowanie, więc serdecznie polecam. Cena to około 5 zł.



3. Perfecta SPA, masło do ciała pomarańcza + aromat wanilii, antycellulitowe

Masełko kupiłam na promocji w Super Pharm za 7,99 i jak tylko będzie w promocji kupię kolejne. Uwielbiam je za zapach, jaki pozostawia na skórze, za gęstą, treściwą konsystencję, jak i nawilżenie. Działania antycellulitowego, jak w przypadku serum z Eveline nie zauważyłam, ale nie tego od niego oczekiwałam. Zdecydowanie polecam...nawet teraz wącham puste opakowanie i już zaczyna mi go brakować... :-)


4. Joanna z apteczki babuni, Szampon wzmacniający do włosów cienkich, delikatnych, ze skłonnością do wypadania.

Zdecydowałam się na ten szampon ze względu na moje wypadające włosy. Pewnego razu podczas mycia głowy w moich dłoniach pozostało bardzo dużo włosów, z czym już dawno się nie spotkałam. Postanowiłam więc z tym walczyć. Producent zapewnia nas, że szampon pozytywnie wpłynie na cebulki naszych włosów, lecz szczerze mówiąc trudno to działanie mi potwierdzić, gdyż włosy dosyć szybko przestały mi wypadać. Nie mogę potwierdzić, że to zasługa tego szamponu, gdyż stosowałam go przez bardzo krótki okres czasu,  jednocześnie stosowałam wodę brzozową Isana oraz olejowanie.

Szampon ma ziołowy zapach, który niektórym może przeszkadzać - dla mnie jednak był na plus. Kolejnymi plusami są odświeżenie włosów, dostępność jak i cena. Szampon moim zdaniem nie jest wydajny, ma leistą konsystencję przez co zużywamy go więcej. Raczej go już nie kupię ze względu na zmianę pielęgnacji włosów.



5. HiPP, Babysanft, Szampon dla dzieci

Jak już wspomniałam wyżej, postanowiłam zmienić moją pielęgnację włosów i przerzucić się na szampony bez SLS i SLES. Na ten szampon zdecydowałam się, gdyż uwielbiam oliwkę z tej samej serii, która u mnie sprawdza się doskonale. Szampon również mnie nie zawiódł. Moje włosy są dosyć długie i obawiałam się, że szampon ten będzie je plątał, nic takiego jednak się nie stało. Włosy są po nim miękkie, puszyste, delikatne. Nie podrażnił mnie, ani nie uczulił. Stosuję go również do zmywania olejków.



6. Lady Speed Stick invisible, sztyft

Sięgam po ten dezodorant już od kilku lat, wybieram jedynie różne wersje zapachowe. U mnie sprawdza się on wyśmienicie, zapewnia mi taką ochronę, jakiej potrzebuję. Jest on bardzo wydajny, jedno opakowanie starcza mi na bardzo długo, ładnie pachnie, nie podrażnia skóry.



To by było na tyle. Mam nadzieję, że moja recenzja okazała się przydatna. Czy produkty te sprawdziły się również u was? Pozdrawiam was serdecznie!

piątek, 7 września 2012

Lumpeksowe zdobycze

Hej, co u was? Jako, że mam dzisiaj wolne i odwiedziłam rodziców, wybrałam się do miejscowego second hand'u na "zakupy". O dziwo udało mi się upolować kilka fajnych rzeczy w moim rozmiarze, czyli głównie S/M. Same zobaczcie.




Czarna klasyczna spódniczka ZARA BASIC


Spódniczka jest jak nowa, muszę ją tylko wyprać i wyprasować. Brakowało mi właśnie takiej w mojej szafie. Koszt 15 zł. Pasuje idealnie.




Bluzeczka VERO MODA 


Jest to biała sweterkowa bluzeczka, bardzo delikatna. Jako, że jest prześwitująca, będę musiała zakładać pod nią białą (lub nie tylko) koszulkę. Kosztowała 4zł.



Bluzeczka w drobne kwiatuszki PROMOD


Pasuje idealnie do czarnej spódniczki :-) Zapłaciłam za nią tylko 5 zł. 

 Ostatnio "szperanie" sprawia mi mega frajdę. Jednak staram się selekcjonować ubrania, żeby półki w szafie mi się nie złamały. Ogólnie nie zwracam uwagi na rozmiar, ważne, aby dana rzecz wyglądała ładnie, zawsze można dodać jakiś pasujący paseczek lub ubranko przerobić.

To tyle na dzisiaj.

Pozdrawiam was gorąco.

P.S. Jutro wybieramy się z siostrą na "lumpeksowe łowy", zdam z nich oczywiście relację.



Na powitanie... ;-)

Witajcie kochani!

Przez długi czas zastanawiałam się nad tym, co napisać w moim pierwszym poście... hmmmm

Na moim blogu znajdziecie informacje o moim życiu, recenzje kosmetyków, moje łupy z second hand'ów jak i cudowne zdjęcia wykonane przez mojego chłopaka...cóż.. muszę się przecież pochwalić, oto jedno z nich przedstawiające nic innego, jak naszą ukochaną Wisłę wieczorową porą ( w tle Stadion Narodowy):



A już niedługo moja opinia na temat laminowania włosów.

Pozdrawiam Was gorąco i życzę dużo pozytywnej energii w ten pochmurny dzień!